Ostatnio inspirowałam Was wnętrzami w stylu francuskim, bogato zdobionym, w którym już na pierwszy rzut oka czuć powiew luksusu. Dziś będzie coś zgoła odmiennego. Tym razem pokażę Wam wnętrza minimalistyczne, a więc takie, w których mniej znaczy lepiej. Nie znaczy to jednak, że będzie nudno i brzydko. Będzie elegancko, ale nie w sposób nachalny, lecz delikatny.
Styl minimalistyczny w mieszkaniu
Zanim zacznę inspirować Was wnętrzami w stylu minimalistycznym, to na początek chciałabym, żebyście rozejrzeli się wokół siebie. Czy Wasze wnętrze można nazwać minimalistycznym? Czy raczej pełno u Was mebli, „kurzołapek” i przeróżnych „przydasiów”? Czy otacza Was czysta i niezaburzona nadmiarem przedmiotów przestrzeń?
Jeśli to drugie stwierdzenie jest prawdą, to doskonale wpisujecie się we współczesny trend slow-life, który gloryfikuje minimalizm na różnych płaszczyznach życia. A jeśli nie, to ciekawa jestem czy bylibyście gotowi zmienić swoje wnętrza i stworzyć aranżacje w duchu minimalizmu? Jak myślicie, czy w takich wnętrzach czulibyście się dobrze?
Z pewnością takich zmian najłatwiej byłoby dokonać właścicielom wnętrz w stylu skandynawskim. Funkcjonalność i prostota tego stylu jest bowiem bardzo bliska idei minimalizmu. Można powiedzieć, że wręcz drepcze mu ona po piętach. Czy uważacie, że poniższe wnętrze to jeszcze styl skandynawski czy już minimalizm? Ciekawa jestem Waszej opinii.
Zobacz w sklepie:
Według mnie to wnętrze jest na wskroś skandynawskie, ale jeszcze nie jest w pełni minimalistyczne. Wydaje mi się, że prawdziwi minimaliści zrezygnowaliby z takiej ilości poduszek na kanapie, a ciepły dywan zniknąłby z ich podłogi. W tym wnętrzu jest już bardzo mało przedmiotów i dekoracji, ale jednak jest to wnętrze przytulne, co wg mnie nieco kłóci się z ideą minimalizmu. Ale może się mylę?
Kuchnia minimalistyczna
A teraz przyjrzyjmy się minimalistycznym wnętrzom kuchennym. Muszę się Wam przyznać, że o ile styl minimalistyczny w salonie nie jest mi jakoś szczególnie bliski, o tyle do kuchni nadaje się moim zdaniem idealnie. Kuchnia jest bowiem dla mnie miejscem, w którym musi panować porządek, wszystko ma mieć swoje miejsce i nic nie powinno stać na wierzchu.
Nie jestem zwolenniczką otwartych półek, milionów dekoracji czy gadżetów, które stoją na blacie kuchennym. Można wręcz powiedzieć, że kuchnia jest dla mnie swego rodzaju laboratorium, w którym czystość ma priorytetowe znaczenie. Dlatego taka wersja kuchni jak na zdjęciu poniżej bardzo mi odpowiada. I choć znajdziecie w niej także kilka sprzętów kuchennych, które stoją na blacie, to jednak dzięki czystości formy i połyskowi, kuchnia wydaje się bardzo prosta, elegancka i minimalistyczna.
Jak urządzić wnętrze w duchu minimalizmu?
Pokazałam Wam już dwie inspiracje salonu i kuchni w stylu minimalistycznym. Mam nadzieję, że spodobała Wam się taka idea i już zastanawiacie się jak wprowadzić minimalizm do Waszych wnętrz. Czas więc zastanowić się, jak ten pomysł wprowadzić w życie. Od czego zacząć?
Przede wszystkim trzeba rozejrzeć się wkoło i zrobić porządek 😉 Rozumiem przez to wyrzucenie wszelkich zbędnych dekoracji ściennych, stojących i wiszących. Jednym słowem wszystkiego, co zaburza ład i harmonię wnętrza. W stylu minimalistycznym nie mają bowiem racji bytu żadne zawieszki, durnostojki i inne kurzołapki.
Nie znaczy to, że ściany mają być puste. Oczywiście, że mogą być nieco udekorowane, ale dekoracja taka musi być również związana z ideą minimalizmu. Świetnie zatem sprawdzą się plakaty, zdjęcia czy grafiki w prostych, cienkich i niemal niewidocznych ramach. To nie miejsce na ozdobne ramy, z których złoto wręcz skapuje.
Gdy już usuniecie bałagan ze ścian, to czas przyjrzeć się swoim meblom. W stylu minimalistycznym w kuchni wszystko powinno być zamknięte i tworzyć jednolitą płaszczyznę, której nie zaburzają żadne otwarte półki. Można jednak odwrócić tę tendencję i stworzyć wnętrze minimalistyczne z otwartymi półkami. Zobaczcie jednak, że na półkach tych panuje idealny ład i porządek. Wszystko stoi w równym rządku i niejako podporządkowuje się prawom, którymi rządzi się minimalistyczne wnętrze.
Jest to jednak jedynie pomysł dla osób, które wiedzą, że będą w stanie taki porządek utrzymać. W przeciwnym razie takie półki zamiast zdobić, będą raczej szpecić, a bałagan na nich zdecydowanie nie wpłynie pozytywnie na odbiór wnętrza. Jeśli zatem marzycie o wnętrzu w stylu minimalizmu, a macie problem z utrzymaniem porządku, to zdecydowanie lepiej wybrać zamknięte szafki. Nawet jeśli w środku będzie delikatny nieład, to z zewnątrz i tak nie będzie tego widać.
Zobacz w sklepie:
A Wy lubicie minimalizm? Czy czujecie się dobrze we wnętrzach, w którym jesteście otoczeni jedynie najpotrzebniejszymi rzeczami? Czy minimalizm we wnętrzach jest Wam bliski? Ciekawa jestem Waszych opinii. Podzielcie się nimi w komentarzu 🙂
4 komentarze
Wlaśnie siedzę w pokoju z laptopem na kolanach. Moje mieszkanie jest nowoczesne. Czy jednak można je nazwać minimalistycznym? Bardzo bym chciała, bo jak urządzałam kierowałam sie właśnie tym stylem. Przez kilka lat od czasu remontu nazbierało sie w nim masa różnych dodatków Pamiętam z podroży, dekoracji jakie kupiłam pod wpływem impulsu. Czy też prezentów od znajomych.
To wszystko buduje jednak specjalny, przyjemny nastrój 🙂 Dzięki temu dobrze się czuję w swoich 4 ścianach.
No to już nie minimalizm….
Cenię sobie minimalizm i w tym stylu również jest urządzone moje mieszkanie 🙂
Mi się bardzo podobają minimalistyczne stoły skandynawskie. Marzy mi się taki od dłuższego czasu, ale jak na razie mam inne wydatki, więc stół musi poczekać. Ale jak to się mówi „Co się odwlecze, to nie uciecze” 🙂 .
PS: Bardzo podoba mi się Twój blog, można z niego zaczerpnąć masę inspiracji.