Grudzień za pasem, a zatem już na poważnie czas zabrać się za przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia. Przychodzę więc dzisiaj z kolejnymi inspiracjami, które mam nadzieję będą dla Was natchnieniem na dekoracje do Waszego domu. Ostatnio namawiałam Was do białych dekoracji świątecznych, a dziś pójdę bardziej w klasykę i pokażę ozdoby świąteczne w wersji czerwonej.
Zobacz w sklepie:
Naturalne ozdoby świąteczne
Czerwień kojarzy mi się z najbardziej klasycznymi dekoracjami świątecznymi. Te kolory są bowiem nieodłącznie związane ze Świętami od wielu, wielu lat. Czerwień to tradycyjne jabłka, owoce czy gwiazdy betlejemskie (poinsencje) czyli elementy, których używano do dekoracji zanim pojawiły się szklane bombki czy inne masowo produkowane ozdoby. Może to więc dobry czas, żeby powrócić do tradycji i odejść od nowoczesnych ozdób świątecznych? I oprócz szklanych bombek do dekoracji domu użyć, tego co dała natura?
Proponowałabym wykorzystać do tego celu gwiazdy betlejemskie, wianuszki z igliwia lub gałązek, szyszki, jemiołę, jabłka i orzechy. Jemiołę i orzechy można pomalować na złoto, dzięki czemu będą skrzyć się w blasku choinki czy świec. Złote elementy stworzą jednocześnie świetny kontrast z czerwonymi płatkami poinsencji. Obok takiego wianuszka można postawić świecie czy lampiony, które po zapaleniu będą tworzyły bardzo przyjemny nastrój.
Zobacz w sklepie:
W prostocie siła
A gdyby tak pójść jeszcze dalej w minimalizm i prostotę charakterystyczne dla dekoracji w stylu skandynawskim? I wykorzystać do zrobienia dekoracji prosty sznurek, na którym przy pomocy klamerek od bielizny zostaną zawieszone koniki, serduszka czy renifery? Wówczas czerwień świetnie będzie kontrastować z charakterystyczną dla zim skandynawskich bielą śniegu i naturalnym kolorem drewna. Taka dekoracja jest tak prosta do zrobienia, że jej wykonania może podjąć się każdy, nawet jeśli nie wierzy zbytnio w swoje dekoratorskie umiejętności. A efekt? Zobaczcie sami – czy nie piękny?
Zobacz w sklepie:
Motyw sznurka i klamerek można wykorzystać również szukając inspiracji na kalendarz adwentowy. Nie mam tu jednak na myśli czekoladowego kalendarza adwentowego, który pojawia się w niemal wszystkich supermarketach już na początku listopada. Mam na myśli kalendarz adwentowy przygotowany samodzielnie w domu. W takim kalendarzu mogą się znaleźć różne drobne słodycze, ozdoby świąteczne, czy zadania do wspólnego wykonania z rodziną. Gwarantuję, że Wasze dzieci z radością czekałyby na każdy kolejny dzień, aby sprawdzić, co jest przygotowane na każdy kolejny dzień.
Chcecie wiedzieć jak zrobić kalendarz adwentowy samodzielnie? Otóż wystarczy wspomniany wyżej sznurek, klamerki do bielizny i małe woreczki. Zamiast woreczków można użyć skarpetek (nawiązując do tematyki świątecznej;) ), małych czapek Mikołaja lub po prostu kolorowych kopert. Jeśli użyjecie kopert, to pomiędzy nie możecie wpleść drobne dekoracje świąteczne, jak renifery, choinki czy gwiazdeczki z filcu.
Woreczków powinno być tyle, ile dni adwentu (choć często robi się ich 24 i zaczyna się nie od pierwszej niedzieli adwentu, ale od pierwszego grudnia). Na każdym z nich powinien być napisany kolejny numerek, żeby było wiadomo, w który dzień ma on zostać otwarty.
Taka dekoracja może zawisnąć w kuchni, salonie, pokoju dziecięcym. Im ładniejsze będą woreczki, tym bardziej dekoracyjnie będzie się on prezentował. Zadbajcie więc o ich wygląd, bo wtedy nie tylko Wasze dzieci będą się cieszyć codziennie zaglądając do kolejnego woreczka, ale Wasze oczy będą się cieszyć, ilekroć spojrzycie na tę wykonaną samodzielnie dekorację.
A teraz coś z klasyki
A na koniec moich propozycji dekoracyjnych klasyka w pełnej krasie czyli czerwień i złoto na zielonej choince. Bardzo tradycyjna choinka udekorowana czerwonymi bombkami i złotymi kokardkami. Wszystko w towarzystwie złotych szyszek (niech żyje natura!) i mikołajowych czapek. Prosto, elegancko, a jednocześnie niesztampowo. Takie dekoracje lubię. Widać, że w zrobienie tej aranżacji ktoś włożył sporo serca. Takie ozdoby świąteczne dodadzą każdemu wnętrzu ciepła i pozwolą poczuć atmosferę tych najbardziej rodzinnych Świąt.
W wiązanie kokardek można zaangażować całą rodzinę. Niech ten czas będzie okazją do wspólnej zabawy, opowieści i śmiechu. Dzięki temu wszyscy będziecie mieli dobry powód, żeby zatrzymać się w nieustającym pędzie, który towarzyszy każdemu w tych zwariowanych czasach. Takie momenty z pewnością zapadną w pamięć Waszym dzieciom i po latach będą je wspominać z rozrzewnieniem. A może będą chciały do nich powrócić i zaproponują podobne zajęcia swoim dzieciom?
Zobacz w sklepie:
Ciekawa jestem czy u Was w tym roku będzie królowała klasyka czyli czerwień i złoto czy może wspominana przeze mnie poprzednio biel? Zdradzicie swoje pomysły na dekoracje? Jestem ciekawa szczególnie tych prostych, skandynawskich. Jeśli więc macie takie u siebie, to podzielcie się proszę w komentarzach.
1 Komentarz
O jak ślicznie wyglądają te szyte ozdoby. Takie piękne są!