Kubeczki, miseczki, talerzyki – uwielbiam je! Zwłaszcza te w moim ulubionym stylu skandynawskim. Proste, funkcjonalne, a jednak doskonale zaprojektowane. Aż zapraszają, żeby je wziąć do ręki i napić się kawy z mlekiem czy zjeść miseczkę owsianki. Porcelana stołowa, nawet ta w stylu skandynawskim, nie ma jednak wyłącznie walorów użytkowych. Ona także może być elementem dekoracyjnym, o czym zaraz się przekonacie.
Porcelana stołowa – czy można jej nie kochać?
Pamiętacie stołówki szkolne i w ośrodkach wczasowych za czasów PRLu? Wszędzie były takie same kubeczki, talerze z logo PSS Społem czy FWP. Nie znosiłam tych kubków i z radością po szkole piłam herbatę z ładnej szklanki, obowiązkowo postawionej na szklanym spodeczku. Potem jednak czasy się zmieniły i pojawiła się porcelana, która zawładnęła mym sercem. Szklankę zmieniłam na kubek, herbatę na kawę z pianką i tak już chyba zostanie:) Nie ma przecież nic przyjemniejszego, niż wziąć kubek z parującą kawą z mleczną pianką, zagrzać dłonie i napawać się zapachem kawy. Uwielbiam to!
Moja miłość do kubeczków objawia się ze zdwojoną siłą, gdy widzę nowe, fajne wzory ceramiki w stylu skandynawskim. Wówczas mam ochotę nabyć chociaż jeden egzemplarz z danej kolekcji. Nic więc dziwnego, że nasza szafka z kubkami pęka w szwach i trudno szukać dwóch (no dobra, dwa się czasem zdarzają), a więc trzech identycznych kubeczków. I choć podoba mi się konsekwencja kolorystyczna, którą widzę na poniższym, zdjęciu, to nie mogę powiedzieć, że tak właśnie wygląda moja kuchnia.
Nie znaczy to jednak, że macie brać ze mnie przykład;) Lepiej, by do inspiracji posłużył Wam przykład ze zdjęcia poniżej. Z pewnością pod względem wnętrzarskim jest lepiej dopracowany niż moja szafka z kubkami. Na swoje usprawiedliwienie dodam tylko, że moja szafka jest zamykana i na zewnątrz nie widać, jaka różnorodność kryje się za tymi drzwiczkami.
Zobacz w sklepie:
Porcelana do kuchni
W naszej kuchni toczy się codzienne życie i to właśnie tutaj na co dzień spożywamy posiłki. Przypuszczam, że tak to właśnie wygląda w niemal każdym polskim domu, więc musimy mieć więc pod ręką zapas kubeczków, talerzyków i miseczek. Jako, że styl skandynawski, to moje drugie imię, to porcelana stołowa w naszym domu jest właśnie w takim stylu. Nasz stół do śniadania mógłby więc wyglądać tak, jak ten ze zdjęcia poniżej.
Zobacz w sklepie:
Dwa kolorowe kubeczki, miseczki na płatki i do tego ceramiczne dodatki – dzbanek i butelki na mleko. Wszystko pozornie z różnych kompletów, ale zdecydowanie w jednym stylu. Prostota i dobry design łączą się tu z kolorem i funkcjonalnością. Taka elegancka porcelana stołowa, choć jednak codzienna, bardzo mi się podoba!
Na tym zdjęciu wypatrzyłam fantastyczny kubek z rowerami. I już się zastanawiam, gdzie mogłabym taki dopaść 😉
Porcelana jako element dekoracyjny
A teraz chciałabym Wam pokazać, że porcelana może być nie tylko elementem użytkowym, ale również dekoracyjnym. W skandynawskiej kuchni to właśnie ona jest często jedynym wyróżniającym się kolorystycznie elementem. Można postawić na kilka kolorów, ale można także wybrać jeden, mocny kolor, tak jak np. pomarańczowy na poniższym zdjęciu. Gdyby nie ten kolor, to ta kuchnia byłaby mdła. A tak, jest mocny akcent, który dodaje temu wnętrzu życia.
Zobacz w sklepie:
Porcelana i jej funkcjonalny wymiar
Teraz chciałabym jeszcze raz wrócić do funkcjonalności, która jest niezaprzeczalnie integralnie związana ze stylem skandynawskim. W kontekście porcelany można ją pokazać dwojako. Po pierwsze jest to porcelana stołowa, a więc wspomniane wyżej talerzyki, miseczki czy kubeczki. Po drugie zaś, porcelanowe mogą być również pojemniki na przyprawy czy inne produkty sypkie oraz np. moździerz.
W kuchni w stylu skandynawskim najlepiej będą wyglądać białe, granatowe lub czarne. Klasyczne nie tylko w kolorze, ale również w formie. Idealnie nadadzą się do postawienia na blacie, czy na otwartej półeczce.
Nie jestem jednak wielką orędowniczką otwartych półek. Oprócz niezaprzeczalnych walorów dekoracyjnych (pod warunkiem, że jest na nich porządek) są dla mnie niemal wyłącznie źródłem kłopotów. Stojąca na takich półkach porcelana kurzy się i nie tylko trzeba na niej nieustannie ścierać kurz, to jeszcze przed każdym użyciem należałoby ją umyć. To słaby punkt skandynawskiego stylu we wnętrzach, tak przecież funkcjonalnego w większości aspektów, że nie do końca wiem dlaczego pojawia się ona w tak licznych aranżacjach skandynawskich.
Ciekawa jestem czy też, tak jak ja, lubicie porcelanę. Co sądzicie o otwartych półkach? Czy to dla Was też niekonsekwencja w urządzaniu skandynawskich wnętrz? Jaki styl jest Wam bliższy? Czy prostota skandynawska czy może raczej wolicie inne klimaty? Podzielcie się opinią w komentarzach.
1 Komentarz
Ja również jak widzę coś co mi się podoba mam ochotę to od razu kupić. Kiedyś kupowąłam pojedyncze kubeczki i poskutowało to bardzo duża kolekcją naczyń o zupełnie innych wzorach i kolorach. To co wygladało dobrze w sklepie, niekoniecznie juz prezentuje się tak dobrze w szafce w kuchni. Będę musiała na dniach zrobić porządek i wyrzucić czy oddać wszystkie kubeczki nie do pary.Chciałabym natomiast kupić sobie komplet czy też dwa komplety szklanek w jednolitej barwie i wzorze. Tak aby każdy z gości, który mnie odwiedza pił herbatę z takiego samego kubka 😛